Pachołki Sorosa kontra Ruskie Onuce czyli co tam Panie w polityce?

W Polsce na polityce znają się wszyscy. Polityka dzieli rodziny i budzi wielkie emocje. Ktoś zadbał o maksymalne podgrzanie emocji w politycznym dyskursie w Polsce, aby ukryć, że tak realnie to w sprawach podstawowych aktorzy naszej sceny politycznej się nie różnią.

Wszyscy w Warszawie są wrogami złowieszczego gada Putina, który najechał tę biedną Ukrainę i niszczy ją niczym Hitler Polskę w roku 1939. Wszyscy przebierają nogami, kiedy to NATO wreszcie pozwoli nam wysłać nasze ostatnie samoloty i naszych chłopców do walki «za naszą i waszą wolność» na Front Ost, aby dobić wreszcie tego ruskiego gada. 

Oddaliśmy już za darmo, na potrzeby Wojny na Ukrainie prawie wszystkie nasze czołgi, samoloty, armaty. Oddaliśmy nasze zasoby finansowe. Teraz chcemy oddać jeszcze nasze mięso armatnie, jedyne w Europie mięso armatnie tak tanie jak ukraińskie. 

Wszyscy uważają, że wobec rosnącego zagrożenia, które stanowi Rosja, musimy zapomnieć o archaizmach państwa narodowego i stworzyć Festung Europa z potężnym murem na granicy z Białorusią. Musimy przyjąć wszystko, co nakazuje nam Bruksela, bo tylko jednolity, wspólny front przeciwko Moskwie daje nam szanse uratowania naszych seksualnych i innych zachodnich wolności, zagrożonych przez autorytaryzm i nietolerancję. Musieliśmy zburzyć nowe kominy Elektrowni Ostrołęka, wysadzać dynamitem i zalewać wodą nasze kopalnie a węgiel importować z Australii. Mamy najdroższy prąd w Europie, który czyni nasz przemysł niekonkurencyjnym. Zamiast taniego gazu z Rosji mamy drogi gaz z Ameryki, ale tak musi być, bo walka ze złą Rosją to dla nas sprawa ważniejsza niż życie!

I tak to wszystko całkiem dobrze szło. Naród nasz był zjednoczony w słusznej nienawiści do Ruskich, w odruchu wielkiej miłości do Ukrainy i w zrozumieniu konieczności pogłębienie europejskiej integracji i centralizacji zarządzania w obliczu zagrożeń.

Owszem były w systemie pewne zgrzyty. Papież Franciszek nie chciał jednoznacznie potępić gada Putina i nabąkiwał coś o jakichś kundelkach NATO, ujadających u wrót Kremla, ale zostało to jakoś przykryte. Najpierw Orban na Węgrzech a potem słowacki Fico kwestionowali szlachetność kijowskiego reżimu, ale też udało się to jakoś skanalizować. Problemem stało się tzw. zboże techniczne z Ukrainy i blokada granicy z Ukrainą, ale też w końcu rozeszło się po kościach.

Przełomem w Polsce okazała się Domostawa.

Polonia amerykańska i lokalne władze gminy postawiły w Domostawie poruszający sumienia Polaków Pomnik Rzezi Wołyńskiej dłuta mistrza Andrzeja Pityńskiego, co nagłośniła Internetowa Telewizja Polonijna.

Na odsłonięciu Pomnika nie było administracji kolonialnej naszego Bantustanu, nie było popisowego establiszmentu, ale od tego momentu sprawy ekshumacji polskich Ofiar ukraińskiego Ludobójstwa pod dywan zamieść już się nie da.

Cały sielankowy konstrukt warszawskiej sceny politycznej zepsuły ostatecznie Wybory Prezydenckie w USA, w których zwyciężył człowiek Putina w Ameryce, Donald Trump.

Skąd wiemy, że obok Papieża Franciszka, to Donald Trump jest człowiekiem Putina?

Informowały o tym szeroko media w Polsce. W marcu 2023 r. na kampanijnym spotkaniu w Bytomiu sam obecny szef rządu w Warszawie został zapytany, czy dalej uważa, iż kandydat Republikanów jest zależny od Moskwy? Przewodniczący Platformy Obywatelskiej nie tylko przyznał, że to prawda, ale oznajmił wręcz, że Trump jest rosyjskim agentem. “Trump, jego zależność od rosyjskich służb już dziś nie podlega dyskusji.” Szefowa naszego ministra spraw zagranicznych i nie tylko ona, uważa Donalda Trumpa za faszystę.

Zwycięstwo stronnika Putina, Donalda Trumpa w Ameryce uruchomiło lawinę w Europie. Kanclerz Scholz natychmiast zadzwonił do Putina z gestem przyjaźni. W Rumunii stronnik Putina wygrał pierwszą rundę wyborów prezydenckich, co uznano za oczywistą pomyłkę wyborców i nakazano wyborów powtórzenie. Donald Trump nie ukrywa swojego krytycznego stosunku do Ukrainy i podtrzymuje swój zamiar szybkiego zakończenia Wojny.

Tylko jak teraz rozumieć rzeczywistość?

Jeżeli Papież Franciszek i Prezydent Trump są za Putinem, to kto jest przeciwko Putinowi?

Czyżby jedynymi realnymi przeciwnikami Putina i stronnikami Kijowa byli Donald Tusk i Jarosław Kaczyński, licytujący się w miłości do Kijowa i w nienawiści do Rosji? Ale czy Donald Tusk i Jarosław Kaczyński to samodzielni politycy, czy realnie są to marionetki globalistów Georga Sorosa?

Upadek komunizmu w Europie Wschodniej był procesem sterowanym. Komunizm demontowali etnicznie ci sami ludzie, którzy go wprowadzali. Skutkiem upadku ZSRR powstały wielkie fortuny chazarskich oligarchów, których liderem był żydowski oligarcha z Węgier Georg Soros.

Młodemu pułkownikowi KGB, Władimirowi Putinowi udało się wyrwać Rosję z kleszczy chazarskich oligarchów Georga Sorosa. Werbalnie przynajmniej udało się to również Węgrom Orbana. W niewoli Georga Sorosa największej znalazły się Polska i Ukraina. W rękach Georga Sorosa jest Unia Europejska. Misterną z Sorosem grę prowadzą Chiny. Uzależniona od Sorosa administracja demokratów Bidena sprowokowała na Ukrainie Wojnę z Rosją, którą Ameryka przegrywa.

Trzeba będzie alternatywnie posłać na Wojnę głupich Polaków lub odpuścić i opuścić Ukrainę tak, jak Afganistan, co napisałem już w marcu 2022 roku. Problemem dla globalistów i ich Nowego Światowego Ładu okazało się jednak to tak jednoznaczne zwycięstwo Donalda Trumpa w USA, który nie tylko, że chce zakończyć Wojnę na Ukrainie, ale chce rozprawić się z lobby LGBT i rozliczyć te wszystkie afery szczepionkowe.

Ostatnią szansą globalistów jest tak jak u Bismarcka postawienie na głupotę Polaków. Okazuje się, że ludzie Georga Sorosa w Polsce, Fundacja Batorego, Szkoła Liderów, CIA, agentura UE w pełni kontrolują układ marionetek kukiełkowego teatru Warszawskiej Sceny Politycznej.

Kandydatów wprawdzie wiela, ale wszyscy na sznurku u Jankiela

Donald Trump nie ma w Polsce politycznego partnera. W Polsce nie mamy Partii Polskiej. Nie mamy polskiego kandydata na urząd Prezydenta RP. Wybór pomiędzy marionetkami Georga Sorosa, zaprogramowanymi na obszczekiwanie Putina i perwersyjną miłość do Kijowa, to żaden wybór!

Pozostaje nadzieje, że Najświętsza Maryja Panna, Królowa Polski nas ocali, mimo naszej tak straszliwej głupoty, ptasiego móżdżku i zajęczego serca.